Rynek hotelowy, odpowiedzialny za 12 proc. polskiego PKB, właśnie umarł. Nie skurczył się, nie ograniczył. Mam nadzieję, że rząd to widzi. Koronawirus „wykosił do zera” klientów z hoteli, odwołane zostały setki tysięcy rezerwacji, tysiące wydarzeń, konferencji, eventów. Nawet najbardziej zapobiegliwy właściciel hotelu, który przez ostatnie lata wyłącznie zarabiał, nie ma kredytu, co rzadkie, i zgromadził rezerwy, jest w stanie funkcjonować tylko przez jakiś czas: opłacać załogę, płacić podatki, media

Przeczytaj całość ( kliknij )